Problemy Kacpra Tobiasza

Problemy Kacpra Tobiasza

Legia Warszawa rozpoczęła wiosenną przygodę z europejskimi pucharami od fatalnej I połowy z norweskim Molde. Po 25 minutach stołeczna drużyna przegrywała już 0:3, nie ustrzegając się koszmarnych błędów w defensywie. Zachowanie bramkarza – Kacpra Tobiasza – także mogło być lepsze.

Po czwartkowym meczu rozgorzała dyskusja o potencjalnej zmianie bramkarza przed spotkaniem z Puszczą oraz rewanżowym starciem z Molde. Statystyki obronionych strzałów w tym sezonie nie pomagają Tobiaszowi – 21-letni bramkarz w rundzie jesiennej zdołał skutecznie interweniować tylko przy 50% uderzeń rywali. Oznacza to, że wpuścił co drugi celny strzał w tym sezonie i pod tym względem jest najgorszym bramkarzem, spośród tych, który zagrali co najmniej 5 razy w tych rozgrywkach.

W wiosennych ligowych meczach Tobiasz także legitymuje się 50% skutecznością. Piłkarze Ruchu nie zdołali zatrudnić golkipera Legii ani razu. W meczu z Puszczą pierwszy celny strzał rywali autorstwa Michała Koja skończył się golem. Drugim był niegroźny strzał Kamila Zapolnika z początku II połowy, ten został schwytany przez młodzieżowca. Jego vis-à-vis, Oliwier Zych, do momentu wpuszczenia bramki w 86. minucie obronił w tym meczu 7 strzałów, takiej serii Tobiasz nie zanotował w całym sezonie ligowym 2023/24. Trzeba jednak zaznaczyć, że defensywa Legii dopuszcza do najmniejszej liczby celnych strzałów rywali w lidze.

Konkurent Tobiasza, Dominik Hładun, w lidze rozegrał tylko 1 spotkanie. W poprzednim sezonie popisał się jednak nieco lepszą skutecznością niż Tobiasz (Hładun 74%, Tobiasz 70%). Porównując trzy sezony Kacpra Tobiasza w Ekstraklasie można zauważyć pewną tendencję spadkową – 75% w pierwszym, 70% w drugim i 50% w obecnym, trzecim sezonie. Co gorsza, ostatnie 20 celnych strzałów rywali Legii zakończyło się 12 golami, co oznacza skuteczność na poziomie 40%. W październikowych meczach ze Śląskiem i Stalą 6 kolejnych celnych strzałów rywali skończyło się golem.

Średnia Dominika Hładuna z ostatnich 3 sezonów również nie zachwyca (66% przy 64% Tobiasza), jednak jeśli spojrzymy na poprzednich golkiperów Legii widać sporą różnicę. 75% Artura Boruca z dwóch wydawało by się przeciętnych sezonów, 71% Radosława Majeckiego, stawiającego podobnie jak Tobiasz pierwsze kroki w lidze, czy bardzo wysokie 78% Arkadiusza Malarza w sezonie 2017/18.

Z całą pewnością Tobiasz nie jest winowajcą porażki w Molde, czy niepowodzenia w meczu z Puszczą, jednak musi znacząco poprawić swoją skuteczność, by być wymienianym w czołówce ligowych bramkarzy.

TG

Komentarze:

Śledź EkstraStats w mediach społecznościowych: