Dwie liczby to więcej niż tysiąc słów (raportu scouta)

Dwie liczby to więcej niż tysiąc słów (raportu scouta)

Ilu liczb potrzeba, by opisać przydatność zawodnika? Global Soccer Network, piłkarska firma konsultingowa, twierdzi, że dwóch. Po bliższym przyjrzeniu się projektowi GSN okazuje się, że liczb jest nieco więcej, ale wciąż mniej niż dziesięć.

GSN-Index ma sprowadzić wszystkie umiejętności i potencjał piłkarza do dwóch liczb: jak dobry ktoś jest i jak dobry może być w przyszłości. Gwiazdy światowej piłki mają wskaźniki powyżej 500 (Messi ma 743, Cristiano Ronaldo 678, a Robert Lewandowski 600), podczas gdy polskie talenty zbliżają się do 300. Jak indeks jest liczony? To słodka tajemnica GSN, jednak firma uchyla rąbka tajemnicy.

„Główny wskaźnik ma cztery filary” – mówi Dustin Bottger, szef GSN. Pierwszy to „rating umiejętności piłkarskich” (ang. SRC, soccer related characteristics), który oparty jest o ponad 70 charakterystyk (taktycznych, technicznych, mentalnych, fizycznych), ocenianych przez zespół scoutów. „Różnym częściom składowym przyznaje się różne wagi, w zależności od pozycji, na jakiej występuje dany zawodnik” – zaznacza Bottger. SRC przyjmuje wartość od 0 do 100, przy czym najwyższej noty nie ma nikt na świecie (Messi ma 92,05).

Drugi składnik GSN to potencjał, czyli perspektywy rozwoju. „Ten wskaźnik nie ma górnej granicy, zaś z wiekiem zbliża się do zera, co oznacza brak możliwości dalszej poprawy gry” – mówi Bottger. (Np. potencjał Barłomieja Drągowskiego to 25,92, a Gianluigiego Buffona to 0,0). Trzecia część składowa GSN-Index to statystyka „plus minus”. Gole, asysty, udane podania, obronione strzały itp. podnoszą wskaźnik, a niecelne podania czy kartki obniżają go. Łącznie wskaźnik pokazuje, czy zawodnik ma więcej udanych czy nieudanych zagrań, a także – w jakiej jest formie, czy ostatnio gra lepiej niż zwykle, czy gorzej.

Ostatni wskaźnik to poziom gry, od 1 (liga amatorska lub juniorska) do 20 (poziom finału mistrzostw świata czy Ligi Mistrzów). Cristiano Ronaldo w tej kategorii przyznano 19,2, Robertowi Lewandowskiemu 17,45, podczas gdy młode talenty Ekstraklasy muszą się zadowolić notą pomiędzy 5 a 7. „Patrząc z punktu widzenia siły lig, przykładowo Bundesliga to poziom 12,5, jej zaplecze to 6,5, Ekstraklasa 6,2, a np. czeska ekstraklasa to 6,0” – mówi Bottger.

Całość, tj. GSN-Index oparty o cztery wskaźniki, na które składa się mnóstwo innych, ma nie tylko wskazać potencjał i umiejętności zawodnika, ale także określić, czy dany gracz jest przewartościowany lub niedowartościowany. To właśnie ta ostatnia kategoria, zgodnie z filozofią Moneyball, jest najbardziej pożądana, a Global Soccer Network ma pomóc w wyłowieniu takich perełek. „W europejskiej piłce jedną z takich „okazji” jest Pione Sisto, skrzydłowy Midtjylland. Z punktu widzenia statystyk, to najwyższy europejski poziom” – mówi szef GSN. Skądinąd, duński klub znany jest jako sztandarowy przykład zastosowania statystyk przy budowaniu drużyny.

GSN niedawno przedstawił profile najbardziej obiecujących młodych zawodników grających w Polsce. Największe perspektywy, zdaniem firmy, ma Bartłomiej Drągowski, a spośród graczy z pola Karol Linetty. Zestawienie można znaleźć tu. Kogo Wam w nim brakuje? Nam najbardziej Bartosza Kapustki, który ma ranking GSN 296, a w perspektywie czasu 391.

~fid

PS. Od marca Ekstrastats jest oficjalnym partnerem Global Soccer Network. Niebawem będzie to można zobaczyć w naszych tekstach.

Komentarze:

Śledź EkstraStats w mediach społecznościowych: