Gdy Legia chwyta za gardło, to nie puszcza. Dzięki temu jest liderem?

Gdy Legia chwyta za gardło, to nie puszcza. Dzięki temu jest liderem?

Zdobycie pierwszej bramki w meczu daje ogromną przewagę. W tym sezonie po mistrzowsku wykorzystuje to Legia. Najskuteczniej straty odrabia Lech, a najgorzej Bełchatów.

Średnio drużyny w Ekstraklasie zdobywają 1,4 pkt. na mecz. Jeśli drużyna strzeli pierwszą bramkę, to średnia rośnie do 2,2 pkt., a jeśli pierwsza ją straci, to średnia spada do 0,6 pkt. Ujmując to inaczej, jeśli drużyna pierwsza strzela gola, ma 65 proc. szans na wygranie meczu, a jeśli pierwsza ją traci, to ma 35 proc. na nieprzegranie meczu. Chyba że gra przeciwko Legii. Wtedy jej szanse spadają do zera.

Legia 14 razy zdobywała pierwsza bramkę i za każdym razem dowoziła zwycięstwo do końca. Pod tym względem warszawski klub wyraźnie odstaje od reszty ligi. Drugi jest Piast, który strzeliwszy pierwszego gola dowozi wygraną w 75 proc. przypadków i zdobywa średnio 2,4 pkt. na mecz. Najsłabiej prezentuje się pod tym względem Górnik Łęczna (50 proc. i 1,8 pkt.) i Cracovia (54 proc. i 1,8 pkt.).

Co ciekawe, to nie Legia spędziła najwięcej czasu na prowadzeniu. Najdłużej przewagę bramki w meczu miały Lech i Jagiellonia, jednak nie przełożyło się to na większą zdobycz punktową tych zespołów. Przeliczając minuty na prowadzeniu na wygrane mecze, najlepiej obok Legii prezentuje się Podbeskidzie. Z kolei najsłabiej wypada pod tym względem Bełchatów. To pierwsza oznaka problemów z koncentracją tej drużyny.

Legenda:
oś pozioma – minuty na prowadzeniu
oś pionowa – wygrane mecze
rozmiar kółka – liczba meczów, w których drużyna prowadziła
kolor kółka – procent zakończonych zwycięstwem meczów, w których drużyna prowadziła

Drugi symptom to zdolność do odrobienia strat. Z danych wynika, że utrata pierwszej bramki najbardziej podłamuje piłkarzy GKS Bełchatów, którzy 12 razy pierwsi tracili bramkę, z czego przegrali 10 meczów i tylko dwa zremisowali. Niemal równie słabo wypada pod tym względem Zawisza Bydgoszcz. Z kolei największą wolą walki wykazuje się Lech Poznań, który jako jedyny w lidze nie przegrał ponad połowy meczów, w których to rywal pierwszy wychodził na prowadzenie. „Kolejorz” 10 razy tracił bramkę jako pierwszy, z czego wygrał trzy mecze, a cztery zremisował, co daje 1,3 pkt. na mecz. Drugi pod tym względem Śląsk Wrocław zdobywał 0,9 pkt.

Wynik Lecha wskazuje, że można odwrócić losy meczu, a drużyny polskiej Ekstraklasy często oddają zdobyte prowadzenie w meczu. Poza Legią, która nie traci ani koncentracji, ani zwycięstwa. Właśnie ta umiejętność dała jej od trzech do pięciu wygranych więcej, niż miałaby gdyby jej wskaźniki były zbliżone do średniej ligowej. Instynkt zabójcy daje Legii fotel lidera. Waleczność i zdolność odwrócenia losów meczu daje Lechowi „tylko” drugie miejsce w lidze.

Tabele statystyczne dotyczące m.in. minut na prowadzeniu czy wpływu pierwszego gola na rezultat końcowy znajdziesz na naszej stronie TUTAJ.

~fid

Komentarze:

Śledź EkstraStats w mediach społecznościowych: