Najprostsza analiza Ekstraklasy

Najprostsza analiza Ekstraklasy

W poprzednich tekstach wprowadziliśmy nieco bardziej zaawansowane wskaźniki, oparte o liczbę strzałów oddawanych przez drużyny. Można jednak spróbować prostszej analizy w oparciu o dane dostępne od zawsze, czyli bramki.

Nietrudno się domyślić, że bramki będą dobrze skorelowane ze zdobyczą punktową. Wskaźnik korelacji określa, w jakim stopniu zmienne (np. bramki i punkty) są zależne. Może on przybierać wartość od plus jeden (zupełna korelacja dodatnia) przez zero (brak korelacji) do minus jeden (zupełna korelacja ujemna). Wskaźnik korelacji punktów zdobytych z punktami w obecnym sezonie to 0,78, a bramek straconych to minus 0,84. Z kolei dla bilansu bramkowego to 0,93. Podnosząc wskaźnik korelacji do kwadratu otrzymujemy omawiany w poprzednim tekście R-kwadrat: odpowiednio 0,61, 0,71 i 0,87. Tak wysokie wyniki nie zaskakują.

W tym miejscu możemy za pomocą regresji liniowej (o której pisaliśmy poprzednio) sprawdzić, kto ma więcej punktów, niż wynikałoby z liczby strzelonych czy straconych bramek, a kto ma tych punktów mniej.

Jak to interpretować? Można w ten sposób: jeśli drużyna ma więcej punktów niż wynikałoby z liczby zdobytych bramek, to znaczy, że gra dobrze w obronie. I odwrotnie: jeśli ma mniej punktów niż wynikałoby z liczby strzelonych goli, to może sygnalizować problem z obroną. Dla analizy opartej o stracone bramki rzecz ma się tak samo, tyle że odwrotnie: różnica między rzeczywistą zdobyczą punktową a „modelową” mówi nam coś o stanie ofensywy.

W tabeli poniżej kolejno faktyczna zdobycz punktowa, zdobycz punktowa wynikająca z regresji do bramek strzelonych i straconych (model A i model O) oraz relatywna siła obrony i ataku, czyli różnica między punktami zdobytymi, a oczekiwanymi (im więcej, tym lepsza formacja).

DRUŻYNAPUNKTYmodel Amodel OOBRONAATAK
Legia Warszawa3838.032.805.2
Śląsk Wrocław3530.031.75.03.3
Jagiellonia Bialystok3229.229.52.82.5
Poznań3234.832.8-2.8-0.8
Wisła Kraków3232.428.4-0.43.6
Górnik Zabrze2825.326.22.71.8
GKS Bełchatów2718.132.88.9-5.8
Podbeskidzie Bielsko-Biała2728.520.6-1.56.4
Pogoń Szczecin2726.125.10.91.9
Piast Gliwice2623.726.22.3-0.2
Górnik Łęczna2424.527.3-0.5-3.3
Cracovia2220.525.11.5-3.1
Korona Kielce2120.521.80.5-0.8
Lechia Gdańsk2124.525.1-3.5-4.1
Ruch Chorzów1721.324.0-4.3-7.0
Zawisza Bydgoszcz920.58.4-11.50.6

Relatywną siłę obrony wykazuje GKS Bełchatów, a także Śląsk. Duży problem z obroną ma Zawisza, ale by to stwierdzić, nie trzeba żadnych analiz. Słabo też wypadają formacje obronne Lecha, Ruchu i Lechii.

W ataku relatywnie wyróżnia się Podbeskidzie i Legia, a także Wisła i Śląsk. „Model” sygnalizuje, że Ruch, Lechia i GKS Bełchatów mają formacje ataku słabsze niż formacje obrony. Ten prościutki model może służyć jako wskazówka, gdzie drużyna potrzebuje usprawnić grę w pierwszej kolejności. Może też stanowić punkt wyjścia do identyfikacji celów transferowych.

A co można powiedzieć o „modelu” opartym o różnicę bramek? W pierwszym odruchu odchylenie od wartości oczekiwanej można przypisać szczęściu. Ale szczęściu poświęciliśmy poprzedni tekst. Aby się nie powtarzać, przyjmijmy, że różnica będzie wyznacznikiem zdolności do wygrania lub zremisowania meczu, w którym jest się słabszym. Jeśli takie mecze się wygrywa, to jedną bramką. Premiowana tu będzie konsekwencja i orientacja na wynik. Lepiej wygrać trzy razy po 1:0 niż raz 4:0 i dwukrotnie zremisować. W grę wchodzi też dyscyplina w grze, gra na wynik, zdolności trenera itd. Trudno to zgrabnie ująć, ale spróbujmy i nazwijmy to ogólnie jakością drużyny: „instynktem zabójcy” połączonym ze szczęściem.

DRUŻYNAPUNKTYmodel Bjakość/szczęście
Legia Warszawa3839.0-1.0
Śląsk Wrocław3532.32.7
Jagiellonia Białystok3230.41.6
Lech Poznań3236.6-4.6
Wisła Kraków3232.3-0.3
Górnik Zabrze2825.52.5
GKS Bełchatów2723.73.3
Podbeskidzie Bielsko-Biała2724.92.1
Pogoń Szczecin2725.51.5
Piast Gliwice2624.31.7
Górnik Łęczna2425.5-1.5
Cracovia2221.20.8
Korona Kielce2119.41.6
Lechia Gdańsk2124.3-3.3
Ruch Chorzów1721.2-4.2
Zawisza Bydgoszcz912.0-3.0

Najlepiej wypada tu GKS Bełchatów, Śląsk, Górnik Zabrze i Podbeskidzie. Z kolei najsłabiej wypada Lech Poznań, Ruch Chorzów, Lechia i Zawisza.

Z zestawień wynika, że najwięcej do poprawy mają drużyny z dołu tabeli: Ruch, Zawisza i Lechia. Ale to nie powinno dziwić. Interesujące, że z drużyn w górnej połowie tabeli najwięcej do poprawy ma Lech Poznań. Pokrywa się to z wnioskami z poprzednich tekstów: wyniki Lecha są poniżej oczekiwań. Czy zatem wiosna należeć będzie do Kolejorza?

~ fid

Komentarze:

Śledź EkstraStats w mediach społecznościowych: